Czas epidemii i związanych z tym utrudnień z pewnością każdy z nas zapamięta na długo. Czas ten wpłynął na wiele dziedzin naszego życia - także i na nasze pasje.
Jechać na zdjęcia czy nie? Jechać samemu czy umawiać się z kimś? Podsumowując, chwile które spędziłem w terenie to przede wszystkim chwile oddechu pełną piersią bez maseczki. Poniżej mozaika zdjęć z tego okresu.
0 Comments
Trochę mnie tu nie było. A fotograficznie działo się wiele. Spośród wszystkich miejsc, plenerów, wydarzeń jednym zdecydowanie chciałbym się podzielić. Wschód słońca z Ochodzitej w Koniakowie. Czułem się jak w kinie. Wiele się działo.
Kolejna kartka z kalendarza... Ten lipiec kojarzy mi się z takimi oto widokami i coraz bardziej uciążliwymi komarami.
W kalendarzu czerwiec, ale zdjęcia z maja. Jedno poranne wyjście podzieliłem na dwie grupy - według koloru. I. Spojrzenie w górę, jeszcze przed wschodem słońca II. Spojrzenie przed siebie. Tylko parę metrów dalej i kilka minut później. Inny kolor, inny świat
Nowe zdjęcia powstają. Nawet było kilka chłodniejszych dni podczas, których udało mi się znaleźć takie kadry o których myślałem... Jednakże dzisiaj wracam do roku 2013 kiedy to ranki i wieczory poświęcałem portetowaniu straganiarzy w Bangkoku i Krabi. Niektóre zdjęcia nabierają teraz innego wymiaru.
Dla zainteresowanych - Canon EOS 5D MARK II, Canon 100 mm f 2,8 USM |
Archiwum
February 2023
|